GOLGOTA
GOLGOTA
Ponoć na kursie i ścieżce,
a cel podróży tak blisko
i nic nie wskazuje jeszcze,
że nie dolecą na lotnisko.
Pod skrzydłami „Tupolewa”,
zamiast pasa startowego,
tylko drzewa, drzewa, drzewa,
krzyk, huk, błysk, pożar. Dlaczego?
Nieopodal śpią tysiące
Rodaków z Golgoty Wschodu,
wieźli dlań kwiaty pachnące
i wielki hołd od narodu.
Mniej nas znowu o sto niemal,
ważnych osób – z prezydentem
i znów krwią zbroczona ziemia,
nowe dla nas miejsce święte.
Daj im, Panie, życie w raju
z wszystkimi pobratymcami
i mądrość mnóż w naszym kraju,
która broni przed klęskami.
Zdzisław Szabelan, BYDGOSZCZ.