NA SZLAKU

NA SZLAKU

Mijałem tutaj miniony wiek,
młodzieńczy wiek stąd mój pamiętam,
tu pod stopami skrzypiący śnieg
i najpiękniejsze białe święta,

tu najwspanialsze młode lata
i lata upalne nad wodą,
stalowy ptak co w niebo wzlatał
i raczył podniebną przygodą,

tu życiem tętniło lotnisko
i lasy dawały wytchnienia,
i pieśnią płonęło ognisko,
i tu się spełniały marzenia.

I choć dziś inny wiatr w kominach,
chociaż tak wielu pokonał czas,
to warto nieco powspominać,
ale żyć trzeba na pełen gaz.

Zdzisław Szabelan, BYDGOSZCZ.