Dzieci niczyje /list pierwszy/

kochany tato
wczoraj narysowałem cię z wyobraźni
nie gniewaj się że pożyczyłem
smutny uśmiech
od pana Tomka

trochę mnie udomowił

Amelka beczy
gdy znikam na dłużej

pani Monika
wiesz żona Tomka
twierdzi że nie chce rozczarowań
z bezprawnego przywiązania

nie znam się na prawnych czarach
i nie będę nikogo przywiązywał
chyba że zostanę policjantem

mój przyjaciel Czarek
od jutra będzie miał prawdziwego tatę i mamę
trochę jestem zazdrosny

na drugim rysunku
nosisz mnie na barana
super

kończę bo
Amelka płacze
jak zawsze

przyślij adres

Patryk