Życie pisze ( scenariusze)

Wciąż trwa walka o moją nieśmiertelną duszę,
na jej zbawienie i nagrodę zapracować muszę,
dlatego stoję na scenie i odgrywam rolę,
chociaż chyba jestem kiepskim aktorem.

W głowie pojawiają się znów myśli chore,
na zbyt szeroką skale stosuje wolną wole,
dzisiaj znów na za dużo sobie pozwolę,
tracąc nad swoimi nerwami kontrole.

Czasami tracę kontrole nad tym co robię,
gniew unosi w górę zaciśnięte dłonie,
lecz zanim jakąś krzywdę tobie zrobię,
zamknę się w pokoju i się uspokoję.

Wyładuje swoją frustracje na kartce,
spowodowaną przez scenariusze czarne,
które ktoś pisał pewnie na kolanie,
moją rolę rozpisał nie pytając o zdanie.

W gruncie rzeczy wygłaszamy napisane
partie tekstu z głowy przywoływane,
nie wiemy przez kogo zostały napisane,
ani dlaczego są one nam dobrze znane.

Grają swe role osoby przez nas spotykane,
uważane przez nas za nam przeznaczone,
przez nas adorowane i nami zauroczone,
z czasem pokochane i poślubiane.

Po ślubie komuś nowe życie jest dane,
ten ktoś naśladuje swojego ojca i mamę,
odgrywa własne scenariusze przez życie pisane.