Wszyscy ułomni

Nie jesteśmy jak Bóg Wszechmogący,
nie świecimy przykładami jak gwiazdy,
częściej palimy zamiast budować mosty,
bo plan na udane życie nie jest prosty.

Kto jest na szczycie łatwo może strącony
być i później żyć poniżony i odrzucony,
w więzieniu gnić za morderstwo zony,
chociaż wcześniej był to wzorowy narzeczony.

Wciąż ciąży na nas dług nie spłacony,
wdzięczności za grzech odpuszczony,
zamiast złotych nosimy cierniowe korony,
zamiast malować tworzymy z ludzi ikony.

Ostatnio w modzie jest kreacjonizm,
jesteśmy kreatorami potrzeb i mody,
realizujemy diabelski podszept wtedy.

Człowiek szaleje póki jest młody,
na starość żałuje zniszczonej wątroby,
wciąż się powiększa sklep osiedlowy,
bo osiedla część większa wpadła w alkoholowy
nałóg i pomału zmierza do trumny.

Krótka jest droga od wyborczej urny,
do urny w której spoczną twoje prochy,
jak Żydzi w Auschwitz będziesz spalony,
ten zwyczaj na Śląsku jest utrwalony.

Tak wielu błądzi w swej chwale i glorii,
niewielu jest świętych - wszyscy ułomni.