Tak daleko( tak blisko)

Podczas ciemnej nocy szyby pokrył deszcz,
na jej twarzy widzę kolejną z łez,
zamykasz oczy i do mnie znów tulisz się,
gdy je otworzysz ten obraz sprzed nich zniknie.

.....................................................

Brnę gdzieś przez wysypisko ludzkich uczuć,
nie mam już nic prócz tej kartki i tuszu,
świat jako terapie proponuje amputacje uszu,
a ja czuje się jak Van Gogh zamknięty w pokoju.

Znowu dopada mnie ta huśtawka nastrojów,
z kopią na wiatraki wyruszam do boju,
moje serce do śmierci nie zazna spokoju,
oczy wyławiają jej postać z fal nocy mroku.

.......................................................

Trzeba było nie stawiać pierwszego kroku,
nie bulwersować ostatecznością tego wyroku,
który skazywał na życie w osamotnieniu,
w egoistycznym świecie - uczuć więzieniu.

Pomyśleć,że szczęście było tak blisko,
ona przyszła i odmieniła wżyciu wszystko,
w rajski ogród zmieniła tamto wysypisko.

Choć ciałem jest teraz tak daleko,
myślami na zawsze ze mną tak blisko.