Zaufaj Panu ( już dziś)

On dla ciebie wziął na swoje ramiona krzyż,
oddał za ciebie życie czując na plecach bicz,
dziś zamiast na ludzi na niego tylko licz,
zanim życie ci się znudzi i zapłonie znicz.

Jeżeli masz coś do wykrzyczenia krzycz,
miast dusić w sobie i swej głowie krzyk,
zdecyduj się wreszcie pójść na ten odwyk,
zanim zniszczy cię kolejny wzięty narkotyk.

Znów bierzesz kolejny ognistej wody łyk,
zamiast tej której płynie zdrój żywy,
ze zdroju wody żywej zacznij dziś pić.

Choć droga twego życia trudna idź,
póki nie wyschła studnia i chcesz być
kimś więcej niż grzeszna istota i śnić
o wzlotach miast kolejny upadek zaliczyć.

Przyszła pora z samym sobą się rozliczyć,
sam nie zdołasz muru problemów przebić,
a twoja głowa może od prób się poranić.

Musisz zaufać komuś kto chce być
dla ciebie wsparciem w trudne dni,
by móc ci otworzyć do nieba drzwi.

On pragnie cię kochać z całych sił,
on wtłoczył krew do każdej z twych żył,
nie po to byś je boleśnie żyletka kaleczył,
lecz żebyś żył i życiem się cieszył,
wiec zaufaj panu już dziś i idź.