Deus et Patriae

Dzisiaj wypełnia się tej białej kartki pustka,
słowo patriota samo ciśnie mi się na usta,
chociaż jest już godzina bardzo późna,
mam siłę pisać i kreślę opisy jego życia.

To typowy przykład polskiego bohatera,
to miara powszechnie przyjętego wzorca,
na ołtarzu ojczyzny została złożona ofiara
życia, bo najważniejsza była dla niego Polska.

W czasach gdy patriotyzm to wyświechtane słowo,
próbuje jego sens odnaleźć dziś na nowo,
czuje go bardziej sercem niż rozumiem głową,
przed oczami mam I-wszą wojnę światową.

Składam dziś hołd Piłsudskiego Legionom,
widząc wolna Polskę z zaborów oswobodzoną,
nie kieruje się w opisie patosem lub ironia,
jestem odległym głosem pokoleń, które za honor
oraz ojczyznę w imię Boga oddały życie.

Dziś na ich grobach na wietrze płoną znicze,
pod wpływem wiatru płomień się kołysze,
młodzież składa co rok świeże wieńce,
na grobach bohaterów w hołdzie i podzięce.

Mój patriotyzm nie jest nacjonalizmem,
w żadnym wypadku nie jest szowinizmem,
nie jestem tu po to, by gloryfikować Wiznę
lub starać się leczyć niezabliźniona bliznę.

Po prostu pisze o tym co dla Polski ważne,
zgodnie z hasłem Deus et Patriae.