Na kołdrze

Sam, mimo że kiedyś spaliśmy razem
Nie mam żalu, gdy przy Twej szyi
Spokojny oddech naszego dziecka
Piszę na kołdrze do sufitu

O wszystkim, o niczym, o nas
Co ciemność przyniesie
Oddech na papierze
Sam, z ciałem wtulonym w nas

Nieważne gdzie, wasz sen spokojny
Łyk piwa, szelest kart
Myśli na zewnątrz drzwi świata
Kocham Was, zza ściany