Homo socjologicus

Żyjemy wciąż w tym napiętym życiu,
które ledwo się mieści w napiętym grafiku,
stykamy się ze sobą na ulicy i chodniku,
przechodzimy obok w milczeniu - po cichu.

Chcemy pozostać sobą i chowamy w ukryciu
to co jest mną i tobą w tym drugim życiu,
za maską szczelnie chowamy emocje,
rozpychamy się bezczelnie - od czego są łokcie?

Stoimy w kolejce po wolność i szczęście,
wszelkimi środkami torujemy sobie przejście
do bogactwa i sławy mając swe miejsce
ustalone w hierarchii i drabinie społecznej.

Stan permanentnej anarchii niebezpiecznie
przeradza się w strajki trwające obecnie
wśród pielęgniarek i w górnictwie,
które są masowe i permanentne a nie
tymczasowe i zdarzające się sporadycznie.

Umowę społeczną można uznać za fikcje,
trójpodział władzy nie wygląda przejrzyście,
jej przenikanie wydaje się oczywiste,
co potwierdzają tylko afery korupcyjne.

Na straży społecznego ładu postawiono policje,
która pacyfikuje nastroje opozycyjne,
za nami już wizje społeczeństwa utopijne,
dziś nikt nie wspomina o marksizmie,
choć homo socjologicus ze sobą w konflikcie.