Cisza grobowa

Teoria kombinatoryki każe nam kombinować,
teoria muzyki wariacje utworów stosować,
w obrębie mojej psychiki sprzeczne czytać
można zbiory myśli, lecz mam siłą oddychać.

Nauczyłem się wcześnie wstawać i zasypiać
o późnych porach i przez to się nie wysypiać,
znów boli mnie głowa i zaczynam pisać
o zgubnych brata nałogach i o sensie życia.

On pijany wraca i w przejściu się przewraca,
mając fizycznego oraz moralnego kaca,
na nałóg idą pieniądze które dała mu praca.

Mówi, że to koniec i na tą drogę nie wraca,
po czym czeka go kolejna całonocna libacja,
nie mam siły rozstrzygać po czyjej stronie racja.

Jedyne uczucia to bezsilność i frustracja,
wiem co to degeneracja a nie regeneracja,
znów jest przyspieszona mojego serca akcja.

Zostanie znów zapisana przemyśleniami karta
papieru i zużyty kolejny zapas atramentu,
marzy mi się codzienność monotonna,
nie żądam w moim życiu happy endu.

........................................

Miejscem samobójstwa mojego kumpla piwnica,
tam wiesza się i już nie oddycha a ta
historia niezbyt jest w czasie odległa.

Nie chce oceniać czy pójdzie za to do piekła,
kolejna w przeciągu pół roku taka tragedia
i ta cisza grobowa której nie nagłośnią media.