Elementarz

A jak Alkoholizm i B jak Bieda a obok
C jak cynicyzm i D jak dobro łączą ze sobą
E jak eklektyzm i F jak finansowa zdolność.

G i jak gigantyzm i H jak Holizm są tutaj
obok I jak ironii i J jak jednakowości opinii.

K jak katastrofizm i L jak limit myśli,
Ł jak łatwowierność i M jak mądrość,
N jak niedorzeczność i O jak obojętność.

Pośród tego P jak pewność i R jak rozum,
są jak S straszne i jak Ś śmieszne,
jak T trudne i jak U urozmaicone,
W jak wadliwe i Z jak zawodne tu
gdzie Ź jak zima uczuć w Ż jak życiu,
tworzy obrazy i skazy na lustrzanym odbiciu.

Tyle razy próbowałem zachować w ukryciu
wartości nadające sens mojemu życiu,
gdy inni chcieli mój świat uprościć do zenitu,
porachować kości bym nie zobaczył świtu
i nie odkrył słabości w ich pancerzu.

Chcieli bym pochylił głowę i oddał pokłon panu,
który zwie się pieniądzem i żyje w banku.

Mówili, że zaspokoją moje żądze o brzasku,
gdy kobieta nierządna zostawi w portfelu
pustkę a na stole flaszkę po wódce i celu
swej wizyty nie poda a głowa po proszku
będzie ciężka i końca ani początku pamiętać
nie będzie a ciało odwiedzi cmentarz Hivem
zarażone a mój elementarz na stosie spłonie.