Pogłosie

silentium aurum est*

Pogłosie

napisał Tomasz Michał Jeka ©

Polami i głosami, wszędobylskie - słów gromadne stworki.
Rozbiegły się nie pytając o zdanie w zalewie potocznej wody.
Jak mędrki posępnie - gderliwe, ustawiwszy swoich ambon kształty.
Głosząc wieści sensacyję, wyczuciem nie grzesząc zupełnie.
Z ustami od prawd i prawdek opuchłymi.
Za rzeką co nurtem bieży prawdziwym - małe zalewowe bagienko.
W którym kisną z zazdrości co brzydsze złe skrzaty.
W pogłosiu szukając rozrywek by zapomnieć o zapaszku własnym.
Zawistnie mieląc ciągle te same ziarna, na mąkę która dawno rozsiana.
Zakalcowate kwaśne chlebki - co słodycz udając, sprzedają skrzywione miny.
Na bazarze który stoi wszędzie.
* milczenie jest złotem