cisza

na co dzień gdy zamykam usta
omszały krzyż kruche świadectwo
klucz żurawi który gdzieś doleci
drzewa rosną aby sięgnąć nieba

aniołowie co bawią się z dziećmi
dorośli i ich zgubione uśmiechy
zamienione w kręgi na wodzie
zegarek z funkcją straconego czasu

noc chciałaby zobaczyć w stawie swoją twarz
gdy przeszłaś zaskrzypiała podłoga
przez szybę zagląda światło
ciepło bawi się w chowanego