Antracyt

Widzimy czarny świat w czarnych barwach,
przyszłość też wydaje się całkiem czarana,
patrzy na to wszystko Czarna Madonna,
której oddaje cześć Polska wreszcie wolna.

W czarnych garniturach zasiada tłuszcza,
stek bzdur i kłamstw znów w eter puszcza,
znów o to samo jest toczona kłótnia.

Znów przez to samo wlewana jest wódka,
do gardła twojego pijanego ojczyma,
rzeczywistość szara i smutna cię trzyma
i stawia czarny obraz świata przed oczyma.

Niektórym umysł rozjaśnia heroina,
przed ich oczami nowa narkotyczna wizja,
płaczą wkrótce kumple oraz rodzina,
bo na bloku zawieszona czarna klapsydra.

Wszystko jest mętne jak czarna woda,
czarnym atramentem stalówki nasączona,
czarnym długopisem wpisujemy imiona,
na czarnym blankiece jakiegoś pokwitowania.

Czarna wizja z sali szpitala się wyłania,
gdy przez nią się słania w fazie przekwitania
- pewna kobieta kiedyś bardzo zapracowana,
dziś na usunięcie swgo płodu zdecydowana,
bo genetyczna wada została zdiagnozowana.

.......................................

Czarny obraz świata maluje ci szatan,
czarne myśli do twojej głowy wtłacza,
byś tkwił w tym antracycie przez lata.