Uruchomiłem jednym palcem maszynę,
postanowiłem stworzyć idealna dziewczynę,
wykorzystałem w tym celu drukarkę 3 D,
laser powoli zaczyna tworzyć tą bryłę.

Wczytałem dane dziewczyny byłej,
pomyślicie dla niej to nie lada przywilej,
laser schodzi cały czas w dół tworząc ust
idealny kształt, a teraz tworzy idealny biust.

Sprzęt działa wolno, lecz pracuje non stop,
laser poszerza powierzchnie bryły wciąż,
właśnie pojawia się zarys jej rąk,
w opcjach drukowania ustawiłem 'kolor'.

Laser ustawia się pod odpowiednim kątem,
rzeźbi bryłę jej ciała ciągle, choć wątpię,
by zdołał wyprofilować ją dobrze,
powierzchnia bryły z upływem czasu rośnie.

Zostały ustawione idealne proporcje,
proces odsłania kolejne kobiecego ciała porcje,
teraz powleka różowym pigmentem skórę,
prawdziwe dzieło sztuki nam się szykuje.

Efekt końcowy jednak całość psuje,
jej idealny mózg niestety nie funkcjonuje,
sieć idealnie narysowanych żył nie pulsuje,
jej idealne serce nic nie czuje i żałuje,
że dałem namówić się na ten eksperyment.

Po nim stwierdzam, że wolę okazy żywe,
myślące i czujące kobiety prawdziwe.