do ciebie...
pojawiłeś się
późnym sierpniem,
właśnie
kończyło się lato…
przyniosłeś plecak
ciężki wspomnieniami,
barwy tamtych lat rozbłysły
w mojej niepamięci,
twoje oczy mówiły,
twoje dłonie pisały,
twoje usta milczały…
właśnie
kończy się jesień,
a ja znów zapomnę…