DIABŁY

Jak daleko pamięcią sięga
był tylko płacz i krzyk
skrzywiona pijacka gęba
tak nienawidził nikt

rodzeństwa wielkie oczy
pamięta pełne łez
gdy ojca sen zamroczył
na chwilę znikał stres

a potem jak co rano
budził w domu strach
codziennie to samo
znów matka we łzach

piekło jest pod ziemią
mądre księgi grzmią
a jednak diabły istnieją
i w ludzkich sercach śpią