Sepia

Mam bardzo długą listę,
wspomnień malowanych bistrem,
to taki przezroczysty pigment,
wytwarzany w rozpuszczonej
w wodzie i kleju smolistej
sadzy, która przy spaleniu
różanych gatunków drewna,
była wykorzystywana onegdaj.

Dziś stoję przy spalonym buku,
dawnymi wspomnieniami
swoje rękopisy wypełniam,
powstaje kodeks iluminowany,
blady rysunek tuszem lawowany.

Zarejestrowany obraz ściemniam,
jak kiedyś robił to Tycjan,
do rysunków używam pędzla,
chociaż żaden ze mnie Rembrandt.

Obrazem kartki znów zapełniam,
a u was z czernidłowego woreczka
mątwy - jest nowoczesna sepia.