ULEWA

Czarnych chmur powroty
brzemiennych w błyskawice
napięcie w powietrzu drżeniem
w oczekiwaniu domy i ulice
wstrzymały oddech przed uderzeniem

niewiarygodna natura
cykliczne powtórzenia
nagłe wybuchy pulsujące w skroniach
spokój który wcześniej
już nie ma znaczenia
nie wiem czy to deszcz czy łzy na mych dłoniach