zmyślenie

nie sięgam dalej
przez otwarte okna
pełna garść zgromadzonego wiatru
przegania naręcza trocin

jak parę życzeń
wypowiedzianych nie w porę

nic mi nie przeszkadza
tyle życzliwych gestów
jak w kółku graniastym
tańczy

a jednak noc
kreśli na czarnej tablicy
coś na kształt planów
na zmyślone życie
bez woli i z przypadku

* z tomiku - bezgłośnie