KRASNY LUDEK

-mieszkam gdzie zawsze mieszkać chciałem...
-a ja mieszkam gdzie nigdy nie chciałem...
mieszkamy tu,tam,gdzieś,nigdzie,ale mieszkamy...
mieszkańcamy się nazywamy;

niski domek schowany w wysokiej zieleninie...
stoi sam na uboczu,ale drzew ma tyle i krzewów
i kwiatków i owadów i ptaszków i różnych
takich aż strach pomyśleć;

jakaś puszcza niezbyt odległa...
pomieszkać tam,ochłonąć,dojść do
siebie...w krasnala się zamienić co tylko
dzieci z bajek znają, a starsi się wyrzekają w uśmiechu pełnym zjadliwej ironii;

życie krasnoludkowe..."kto to był?"
"krasnoludek" "skąd przyszedł?" "stamtąd"
"dokąd idzie?" "tam skąd przyszedł" "dziękuję
za odpowiedź...a przepraszam czapeczka mi wypadła;"

tęskonota serca ludzkiego...Krasnoludek w
Czapce Niewitce...cichutki,ale bałaganu
narobić potrafi...dba o jakość i
czystość miejsca w którym mieszka...

"oszalałeś?" krzyczy "wyrzuć ją ode mnie! ona
tylko się maluje i szmaty kupuje...a kysz!
idź stąd! precz!" no...poszła sobie;