PERSONA NA POKŁADZIE...
Pewien jegomość
na pokładzie samolotu
postanowił załodze
przysporzyć kłopotu
nic nie pasowało
nieodpowiednie sąsiedztwo
i miejsca mało
nie pojmuję co za czasy
dlaczego w tanich liniach
brak biznes klasy
panu się tylko wydaje
biznes klasa lata w ciepłe kraje
stewardessy uwijały się
jak w ukropie
uspokój się człowieku
jesteś na urlopie
nieźle się musiały nachodzić
jaśnie panu dogodzić
był nieprzejednany
z ust pianę toczył
wykrzykując słowa
wie pani kim jestem
myślałam że człowiekiem
dwie ręce
nogi
głowa
nie jestem byle kim
siedzę wysoko w urzędzie
wysoko też siedzi
kura na grzędzie
siedzi wysoko i gdacze
po cóż pleść te dyrdymały
jesteś pan samochwała
i niecnota
któż na świecie
siedzi wyżej od pilota...
Barbara Szuraj