ODNAJDĘ CIĘ...

Gdzie jesteś człowieku
ani cię na lekarstwo

wokół ból bezsilny
pustka
bezdźwięczne krzyki

kukły
ubrane w maski

wpatrują się
z samouwielbieniem w lustro

które pęka
pod naporem pychy

mam gdzieś
hipokryzję i obłudę

kiedyś cię odnajdę
prawdziwy człowieku

będę szukać
z głębiny smutku

do skutku...

Barbara Szuraj