Fart
odkąd wyruszył w drogę
czas
dopóki trwa w podróży
ciągle przed siebie
tu i tam
to spieszy się
to dłuży
na dawną nutę śpiewa kos
i świerszcz gra
za kamieniem
tam gdzie się żali
polny wiatr
że kurczą się
przestrzenie
milczeli razem parę chwil
by ruszyć
tam gdzie rzeka
popatrz mrówkowce
szepną wiatr
czy blisko do
człowieka
zamyślił się bieżący
czas
i w duchu się najeżył
spojrzał w chłodne
źrenice gwiazd
pytając
jak to zmierzyć
wyjął z plecaka myśli stos
wiatr przebiegł po stronicach
planeta ludzi
ziemi głos
gdzie twoja radość życia
jeśli ją znajdziesz
daj mi znać
przeszukaj ziemię całą
napisz telegram
adres znasz
ulotność i nietrwałość
może gdzieś drzemie
w każdym z nas
pozwólmy jej zagościć
pogodny człowiek
to jest fart
w obszarach
przeciwności