Kimże ja jestem

odrywam się od ziemi
w przywołaną chwilę
z świadomością istnienia
o tyle o ile

odnaleźć własny pyłek
rzecz raczej niełatwa
w zbiorowości tubylczej
patrząc w smugi światła

odrywam się od ziemi
nie szukając znaczeń
z oddalenia świat
jakoś wygląda inaczej

powraca czas i miejsce
wielokrotnym echem
gdzie dawna myśl odrasta
pogodnym uśmiechem

gdziekolwiek nas poniesie
myślą bezszelestną
szkoda że tu cię nie ma
jak dobrze że jesteś
-----------------------------

„Panie! Czymże ja jestem przed Twoim obliczem? Prochem i niczem. Ale gdym Tobie moją nicość wyspowiadał, Ja, proch, będę z Panem gadał”.
(A. Mickiewicz, Dziady, Cz. III, Scena V)