POPRZEZ CISZĘ...
W szklanym naczyniu znicz
migocze bladym płomieniem
w kamiennym wazonie
czerwone róże
poranną rosą zapłakane
rozmawiam z tobą
poprzez ciszę
żyję nadzieją że kiedyś
usłyszę twój głos
serce bezradnie
się skurczyło
w nim wieczna do ciebie
płonie miłość
Mamo...
Barbara Szuraj