Wracam

Po raz kolejny powracam
do wspomnień o znajomej,
przepraszam ją dziś szczerze,
że nie zrobiłem z niej kogoś,
kto trzymając dłonie splecione,
będzie wiedział, że jestem obok.

Po raz kolejny powracam
do wspomnień z upalnego lata,
trwa sprzecznych uczuć debata,
raz podpowiada mi szatan,
innym razem Bóg i trwa ta
dyskusja o upodobaniach i ma
mnie w swoich sidłach ta
wspomnień i myśli gonitwa.

Kiedyś może znajdę przystań,
póki co czas płynie jak Wisła,
dopóki krew w nas płynie,
będę przypominał jej imię,
po śmierci wrócę w snów krainę.