ZRANIONA
Szczerością zrywasz ze mnie blask
szorstkością wizji gasisz go
zatrzymam łzy
maska na twarz
żal rośnie lecz powstrzymam to
ciemnością karmisz tonę w niej
świat złudzeń łamie prawdy głos
uśmiech jak broń
choć struną drżę
do światła znów zbuduję most