Samosąd

Przyszli mieszkańcy nocą,
administracja dała rozkaz,
wykonywali go z ochotą,
kończyła się II światowa wojna.

Mówili - wy jesteście winni,
czuli się bezkarni i silni,
wszystkich w stodole stłoczyli,
potem tą stodołę podpalili.

Dziś nie znajdują w sobie winy,
za wykończenie konkurencji,
nie znajdziesz zbiorowej mogiły,
na drodze leżą tylko macewy,
zostały pozajmowane budynki.

Choć tamten las zna każdy,
każdy wie kto jest winny,
nikt nigdy nie powie prawdy.

Pytać się o to nie masz po co,
bo znów na tą ścieżkę wkroczą,
wykonując nad tobą samosąd.