Na imię jej (Marta)
Poznałem pewną blondynkę,
która studiuje germanistykę,
uroczą niską blondynkę,
która oczy ma niebieskie.
Razem rozmawia się świetnie,
czy to w nocy czy we dnie,
jest dokładnie w moim guście,
razem z nią jestem w półśnie.
Uwielbiam jej niebieską suknię
i jej kręcone blond włosy,
zakręcone jak jej życiowe losy,
każdy moment z nią spędzony.
Ona uwielbia chansony,
i muzykę średniowieczną,
ja jestem nią zauroczony,
jak mojej rodziny większość.
Odkrywam jej ukryte piękno,
ona grzechu jest warta,
a na mię jej Marta.