gdy milczę za długo
nic nie umiem powiedzieć
gdy anioł mija mnie na schodach
skrzydła ma umazane niebieską farbą
wieczór schodzi w głąb milczenia
przez gardło przedziera się
zdrapany ze ścian kosmyk sadzy
czy to już
szeptem otwieram drzwi
bądź tam
moja rozebrana
tylko dla mnie
chwilo