Z PROŚBĄ DO
Styczniu mój bracie
zimny i mglisty
bielą ubrany
mrozem siarczystym
karcisz i smagasz
karzesz i kąsasz
na co się gniewasz
o co się dąsasz
skąd w tobie tyle
gniewu i złości
zaniechaj złego
nie mnóż przykrości
Styczniu mój bracie
zimny i mglisty
bielą ubrany
mrozem siarczystym
karcisz i smagasz
karzesz i kąsasz
na co się gniewasz
o co się dąsasz
skąd w tobie tyle
gniewu i złości
zaniechaj złego
nie mnóż przykrości