milczeć

smutny jak baran
zakochany w lamie
wiatr gdy usłyszy powtórzy nocy

westchnienie gdy brak słów
jak blizna po żalu
droga zbłądzi ucichnie w wieczorze

dalej czekasz - herbata wystygła
gwiazdy zbladły a jedna ślepa
jak szczeniak nic nie wie

szczeka na wyniosłość
drzew które cieniem
kładą się na ustach