INNA

We wnętrzu skały
zimnej wilgotnej
jest jej kryjówka jej eden
wszystko się zmienia
czego się dotknie
odkrywa magii głębię

ma czarne oczy
i długie włosy
czernią ciało okrywa
między światami
buduje mosty
wiedźmą siebie nazywa

nie trzeba skrzydeł
ani też miotły
znajduje się tam gdzie zechce
wystarczy tylko
że zamknie oczy
i wyobrazi miejsce

była kimś innym
gdzieś dawno temu
niestety ją zraniono
za dobre serce
nie wiedzieć czemu
musiała zapłacić słono

nim się podniosła
przestała smucić
wiatr liście z drzew pozrywał
wróciła inna
musiała wrócić
wciąż poraniona lecz żywa

teraz moc siły
zapala płomienie
bo odzyskała spokój
choć czasem szarpią
przeszłości cienie
w niej stałość czterech pór roku