Miejsce zbrodni

Jak każdy poeta niepokorny,
znów wracam na zbrodni
miejsce i siedzę skupiony,
w tej samej kawiarence,
w której byłaś wcześniej.

Na podsumowania za wcześnie,
bo choć za szybą słonecznie,
uwaga ma niebezpiecznie
wędruje w stronę myśli
smutnych i czarnych.

Gdybyśmy tu razem byli,
tą herbatę byśmy pili,
debatę z sobą toczyli,
pewnie się nie kłócili.

Wracam do tamtej chwili,
w której żeśmy byli
szczęśliwi nie na niby.