Łza tęsknoty miłością spowita

stado motyli zalęgło się w moim brzuchu
a zapach żonkili rozbudził myśli co brzęczą w uchu
wspomnienia smaku słodkim niczym miód
w delikatnym aromacie twoich ust

czuję ciepło bijące z głębi serca
i ten lęk sprawiający brak dopływu powietrza
to tęsknota rozbudza to pragnienie
rozczulająco łaskocząc podniebienie

gładzi dłonią i za gardło chwyta
swoją czułością namiętnie ściska
i tylko jedna łza po policzku spływa
słona lecz słodyczą pokryta