tętno
między nami ułamek tęczy
zaplątane we włosy cienie
brak pospolitej świadomości
odruchy gubią się w czasie
rozleniwienie splątuje nogi
ręce szukają zapewnień
odebranych nocy przebarwień
nakarmiony
w rozgrzanej dłoni prostuję światło
księżyc zagląda a może to sen
co wybrał z życia
najlepsze