po drodze

kłębek kurzu utknąłem w przeciągu
wiatr który bez przekonania
ogląda cienie pod oczami
wybuchy szczęścia ledwie otarte o chwile
przebiegają ulice w niedozwolonym miejscu

w niszczarce tyle czasu
mój nadal ubiera się u Prady
położyłem uszy po sobie
z wiekiem chodzę coraz szybciej
bez namysłu decyduję o losie

nie mogę zapomnieć
prośba wymalowana na podróbkach
obrazów Mony Lisy
jest nieaktualna