połowiczny

z okien widok na wnętrze
zagracony pokój
myśli jak uśpione wiersze
bez dostępu do rzeczy oczywistych

życiorys pogłębiony siecią zmarszczek
spowity akwarelą męskim kremem na rozstępy

z balastem oczekiwań
kiwam się z wiatrem na środku pola
życie puka się w czoło
jak dzięcioł co przyszedł z wizytą

wyglądam zza drzwi
tylko cienie minionych chwil
wzruszenie które nie pozwala zasnąć