mimo

między strunami sen
zamilkł
widział jak wieczorem żegnam
na skrzydłach

miała trwać na przekór
zakrywając kamienie
żółte ślady po piasku i soli

dojrzała z bólem jak człowiek
co założył się z nocą o światło
gdy zabarwi chwilę przypływem

cóż sam
mogę przeszukać niebo
każdy zakątek na swojej dłoni