nie wolno patrzyć
nie wolno patrzyć
ty nią jesteś, nie zaprzeczaj czasami.
nie jesteś? nie porywasz? mnie wierszami
porwałaś, porwane zszyłaś kawałki.
tak potrafią tylko postacie z bajki,
a ty nią jesteś, nie zaprzeczaj. wiosna
sekret zdradziła, skryty w głębokich snach,
oczach, jeziorach i w innym wymiarze;
długie i czarne, nie ścinaj! ja marzę
w wilgotnych pływać, w nich mnie zatopisz,
bo ty nią jesteś, nie zaprzeczaj. kroki
słyszę, wabiący śpiew; dostrzegam ciało
blade o bladym świcie. krótko trwało.
przebudzenie, znów schowałaś się w leśnych
ostępach. odstęp zbyt duży, już pieśni
nie dolatują słowa; zostawiłaś
nazwę motylom, wrócisz - cenna chwila.
wiem, że nią jesteś, nie zaprzeczaj miła.