Lasu fantazje

Lasu fantazje
Przymknij oczy i posłuchaj, nocnych Panien Leśnych łkania.
Co raz falą w trawach tonie, a raz w brzozy biel się wchłania.
Zawłaszczonym bluszczem tulą, w sosnach smukłych sny kochanków,
którym łzawe strugi płyną, bursztynowych żywic z ran stu.

Popatrz w ciszę, drzew posłuchaj, razem z pierwszym słońc wstawaniem,
jak przynieśli serca w dłoniach, tuląc Leśnych Panien wianki za nie.
Płatki sukien muślinowych, zawstydzone kwitną w zadumaniu,
między liśćmi nocą w niebie, a dniami na wspomnieniach trwaniu.

Posłuchaj podszeptów wieczora, o nocy, jakie opowiada dziwy.
O Panien Leśnych pieśniach tęskliwych, do kochanków urodziwych.
Czekających na nie w noc każdą, w borach stojących dumnie.
Wabiąc księżycem w liści koronie-chodżcie Leśne Panny ku mnie.