Pamięci Hanki Ordonówny
A gramofon piosenką drży nieśmiałą
Na stoliku przy oknie zmierzchanym
Moje serce dla ciebie mój drogi stopniało
Płynąc za echem z ust twoich słyszanym
Znaleźliśmy do gwiazdy otwarte podwoje
Bez słów zapatrzeni w żar płonących oczu
Zapełnimy szczęścia skrywane ostoje
Od ludzi z dala i łez, na uboczu
I tylko piosenkę weżmiemy za rękę
By wieczną młodość śpiewała nam wszędzie
Nie ważne co było, ważne co będzie
W sobie na zawsze znajdziemy porękę
Ku wiecznej podróży, gdy świata rozkazem
Dla snów naszych zmysłów jedynymi w sobie
Czy wodą będziemy, powietrzem czy głazem
Ciebie będę miała, będąc zawsze w Tobie