Inna strona( grzesznej)miłości
przyodziałaś szaty nieba
prósząc wokół gwiezdnym pyłem
włosy niczym złoty jedwab
tak pamiętam tamtą chwilę
ciało sztywne dłonie cierpły
miałam wyznać tobie miłość
nawet dzień był taki piękny
i tak mocno serce biło
tylko myśli pouczały
wraz ze strachem mącąc w głowie
chciałam krzyczeć usta drżały
Boże jak ja jej to powiem
więc skończyło się jak zawsze
skrzydła duszy podwiązałam
ukrywając w sercu prawdę
dalej swoją rolę grałam
nowa maska bardziej parzy
każdy oddech wyliczony
grzeszna miłość według wiary
umysł strachem przytłumiony