Granica
na końcu świata pomiędzy Birczą a Tyrawą
anioł zaadoptował zapomniany nadajnik słów
teraz równy Bogu będzie wytyczał drogę
ksiądz Leon sączy Egri Burgundi z namaszczeniem
czas naznaczył ministrantów dorosłością
równania niewiadomych życia skracają dzień
Jola obdarzona naturalnym kolorem blond
spod lady wyjmuje płynną śmierć za piątaka
zrozumienie leży na nieuprawianych polach
przecina je asfalt prowadzący do świętych Bieszczad
dziadek Józek wskazuje kierunek tym z Warszawy
nie gadają po naszemu, pewnie cudzoziemcy
elektrownia poleconym domaga się zapłaty za prąd
wartość przekazu nie ma przełożenia na codzienność
szkoda mi skrzydlatego, przez chwilę był kimś
realia unicestwią kolejną stację guru(wania) nad człowiekiem
(Janusz Śmigielski, Chołowice, 15.03.2011)