Z powietrza
*
jeden dzień to mało
aby zrozumieć
ale co mi szkodzi
wsłuchać się w ciszę
która podchodzi pod stopy
zarzewiem słońca
*
dawno nikt nie kołysał
moich ust
wiatr spłoszył światło
i ptaki które chciały przysiąść
na gałęzi z piasku
*
poznałem już swój dotyk
ślady i oczy z tęczówkami wiosny
przede mną wydmy
i morze gdzie topię wszystkie słowa
o sensie