PODRÓŻ

w kieszeni biały płatek
miłości, jedyny życiowy
bagaż - podarowany na
wieczność

a człowiek torby bierze,
plecaki, zryweczki, walizki,
siateczki i chwiejnym krokiem
ofiary wypadku idzie przez życie

z tępym wzrokiem przyszytym
do swych skarbów, obandażowany
strachem, nie słyszy, nie mówi,
ubrany w minę wisielca, jedzie...

nie wie kiedy wysiąść, swój
przystanek przegapi i jeszcze
się przewróci, aż rozum na
serce padnie

na szczęście u Boga map
pod dostatkiem