Wierszem nie potrafię...

podziękuję mgłami połonin
świerszczem z traw
łzami z czasoprzestrzeni
dniem pełnym niebytu

ciszą która dzwoni w uszach
wersem rano pisanym
całym sobą z dzisiaj
lasem zapomnianym

naturą tak różną od normy
szczytem Gorganów
bardzo wschodnim
dziewczyną z włosami czarnymi jak piekło

w kalendarzu parę kartek uciekło
z pokorą przed Bogiem
który wyraża miłość
podziękuję tobie siostro - bracie

za oknem wirtualnego świata
mieszka przyjaźń

(Janusz Śmigielski, Chołowice, 05.01.2012)