księżyc z pętelką

księżyc z pętelką

 

nadeszła w czarnym płaszczu bezsenna

pod szyję spięta srebrnym księżycem

chmura go zrywa, gwiazdy wchłonęła

żadna nie spadnie, nie spełni życzeń

 

miast perseidów deszczu kropelki

do pracy zrywa się silny wiatr

przyciągnął wozy, mały i wielki

przyszył też guzik - znów świeci, choć zbladł

 

pytasz skąd nitkę miał do przyszycia

otóż dziś chciałem za pióro chwycić

by pisać wersy z pełnią księżyca

lecz weny brakło i z wiersza nici

 

(nie powstał żaden, choć tyci-tyci)